Depresja a zakupoholizm

Pozornie niewinna czynność, jaką jest robienie zakupów, może przerodzić się w obsesję, która ma nawet swoją nazwę – oniomania. Oznacza ona kompulsywne kupowanie. Jego celem jest skompensowanie odczuwanych braków w poczuciu własnej wartości, okresowego obniżenia nastroju lub nieprzyjemnych emocji, jak gniew, lęk czy smutek. Nic więc dziwnego, że zakupoholizm w depresji stanowi częste zjawisko – stanowi on narzędzie do radzenia sobie z samotnością i przygnębieniem. Sprawdź, co łączy depresję i zakupoholizm, czy zawsze idą one w parze i jakie są objawy oniomanii!

Obsesja kupowania – czym dokładnie jest i jak objawia się zakupoholizm?

Oniomania (lub inaczej – kompulsywne kupowanie) charakteryzuje się niepohamowaną ochotą robienia zakupów – nawet niepotrzebnych, i stanowi jedno z uzależnień behawioralnych. Wiąże się z utrwalonym schematem zachowania, należy do zaburzeń kontroli impulsów i nawyków. Wśród głównych kryteriów, które powinny skłonić do refleksji i konsultacji ze specjalistą, wymienia się:

  • nadmierne zaabsorbowanie chęcią kupowania – jest ona niekontrolowana, człowiek poświęca kupowaniu coraz więcej czasu, co pochłania duże ilości pieniędzy, aby zaspokoić potrzeby w wystarczającym stopniu,
  • odczuwanie przymusowej potrzeby kupowania, której zaspokojenie prowadzi do gratyfikacji w postaci satysfakcji i przyjemności,
  • impulsywność – kupowanie staje się czynnością natrętną i narzędziem do uśmierzania nieprzyjemnych emocji,
  • nieprzyjemne skutki abstynencji – osoba uzależniona odczuwa niepokój, rozdrażnienie, wahania nastrojów, jeśli nie ma możliwości zrobienia zakupów.

Na czym polega zakupoholizm? Prosty mechanizm, który bardzo łatwo przeradza się w nałóg

Robienie zakupów to prosty sposób na poprawę nastroju – daje natychmiastową ulgę i łatwo osiągalne poczucie szczęścia, a jednocześnie nie wiąże się ze społecznym wykluczeniem, jak ma to miejsce w przypadku uzależnień od substancji chemicznych czy hazardu. Przedmiot zakupu ma za zadanie rekompensować, wynagradzać lub neutralizować negatywne uczucia i przykre przeżycia, a sam proces kupowania daje wrażenie emocjonalnego bezpieczeństwa. Jednocześnie osoby uzależnione są przekonane, że kupowana rzecz jest unikatowa – rezygnacja z niej wywołuje wyrzuty sumienia związane z niewykorzystaną okazją. Konsekwencją zakupoholizmu są z kolei wyrzuty sumienia wynikające z wydawania pieniędzy, często prowadzi on do kłopotów finansowych, długów, konfliktów z członkami rodziny.

Depresja jako jeden z czynników ryzyka zakupoholizmu

Obniżenie nastroju jest zaliczane do grupy czynników generujących ryzyko rozwoju oniomanii. Właśnie dlatego depresja i zakupoholizm mogą być ze sobą powiązane, a osoby chore próbują stłumić przytłaczający je smutek, kupując nowe rzeczy. Jeśli okazuje się, że taka strategia przynosi choć chwilową ulgę, powtarzają ją – stąd już tylko krok do utrwalenia schematu i wpadnięcia w spiralę uzależnienia.

Warto jednak podkreślić, że ciężkie stany depresyjne – takie, w których osoba nie jest w stanie odczuwać żadnej przyjemności – nie łączą się z zakupoholizmem. Wtedy bowiem chory najczęściej nie wykazuje jakiejkolwiek aktywności, niemożliwe staje się też pobudzenie ośrodka nagrody. Ryzyko rozwoju oniomanii występuje najczęściej u osób depresyjnych, podatnych na spadki nastroju i trwających w poczuciu beznadziei – w ich przypadku ratunkiem wydają się być proste, łatwo osiągalne i przyjemne czynności, jak właśnie zakupy. Okazuje się zatem, że zakupoholizm w depresji może wystąpić i być sposobem na zrównoważenie poczucia przygnębienia i poradzenie sobie z obezwładniającym smutkiem. Im skuteczniej działa, tym szybciej uzależnia.

Depresja jako skutek zakupoholizmu

Rozważając te dwa zaburzenia, warto wspomnieć również o tym, że oniomania może stanowić przyczynę stanów depresyjnych. Osoba uzależniona wydaje mnóstwo pieniędzy na niepotrzebne rzeczy, jest podatna na reklamy i odczuwa przymus korzystania z promocji, nie chcąc przegapić atrakcyjnych okazji. To prowadzi do kłopotów finansowych, pojawiają się długi, oszczędności znikają, rodzina okazuje swoje niezadowolenie. W efekcie zakupoholik odczuwa coraz większe osamotnienie, jest przytłoczony problemami, odtrącony, zalękniony i nie widzi sposobów wyjścia z trudnej sytuacji. Może zatem wystąpić depresja, a zakupoholizm stanowi jej przyczynę. Zakupy kompensują bowiem nieprzyjemne doznania, ponieważ wywołują stany zbliżone do euforii, stymulują ośrodek nagrody w mózgu, kojarzą się z przyjemnością.

Jak poradzić sobie z zakupoholizmem w depresji?

To uzależnienie – jak każde inne – powinno zostać objęte pomocą specjalistyczną i być leczone pod okiem profesjonalistów. A skoro wiesz już, co łączy depresję i zakupoholizm, masz świadomość, że wymagają one zgłoszenia na terapię. Tylko podczas niej możliwe jest rozpoznanie prawdziwych potrzeb pacjenta, a także wdrożenie leczenia depresji. Jest to możliwe w Prywatnym Ośrodku Leczenia Uzależnień, którego specjalizacją jest między innymi terapia uzależnień behawioralnych i zaburzeń nastroju.